Delegacje z Wieruszowa w Muzeum byłego niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof

4

21 września 2022 r. delegacja Gminy Wieruszów, Klubu Seniora oraz młodzieży z Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Wieruszowie złożyli wieńce i znicze pod tablicą upamiętniającą Wieruszowskich Żydów zamordowanych w niemieckim Obozie Zagłady Kulmhof w Chełmnie. Przyjazd do Muzeum był okazją do poznania historii Żydów z miejscowości kraju Warty zamordowanych w obozie.

Wydarzenie odbyło się z inicjatywy Pani Urszuli Szot oraz Muzeum byłego niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem.

80 lat temu w Wieruszowie… Po prawie tygodniu pobytu w kościele i na terenie przyklasztornym, około 1100 wieruszowskich Żydów już wie, że mogą spodziewać się najgorszego. Chorzy i starsi zostali już zabici w mykwie nad Prosną i pochowani w zbiorowym grobie na kirkucie. Rozpacz i beznadzieja losu żywych – obezwładniają. Jak opłakiwać śmierć matki, ojca, krewnych, kiedy ciało instynktownie domaga się kropli wody w te upalne dni, kęsa chleba… Fetor unoszący się wokół nie robi już wrażenia…

Po ponad tygodniu od zamknięcia getta, około 20 sierpnia, ma miejsce selekcja – wybrano 104 młodych, w miarę sprawnych ludzi, którzy mają trafić do pracy w łódzkim getcie. Dwie ciężarówki zabierają ich do Wielunia, skąd 23 sierpnia – po dwóch strasznych dobach, są wywiezieni do Łodzi. Zaraz po nich ładowani są na ciężarówki pozostali, około tysiąca osób – mężczyźni, kobiety i dzieci. Trafiają do kościoła i klasztoru poaugustiańskiego w Wieluniu, gdzie zgromadzeni są już Żydzi z całego niemal powiatu (ok. 10.000 osób). W strasznym ścisku, bez jedzenia i picia, bez możliwości przemieszczania się choćby o krok…


Są przypadki szaleństwa, wielu umiera tu z głodu, mają miejsce indywidualne egzekucje, wyprowadzane są też kilkudziesięcioosobowe grupy, które są rozstrzeliwane na cmentarzu żydowskim na przedmieściu Wielunia. W końcu – 22 i 23 sierpnia – wszyscy pozostali zostają wywiezieni ciężarówkami do obozu zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem, gdzie niemal natychmiast zostają zagazowani, ich ciała są spalone w krematoriach, a prochy wysypane do dołów w oddalonym o 4 km lesie rzuchowskim…

To byli sąsiedzi naszych pradziadków, ich koledzy i koleżanki ze szkoły, Ci, którzy od dziecka dobrze znali wieruszowski Rynek, Warszawską, Piskorską, Zamkową, Kilińskiego.

Źródło: Śladami Wieruszowskich Żydów​ (Facebook)/UM Wieruszów