Black Friday, Black Weeks, Cyber Monday... Świetna okazja? Sprawdź, zanim wpakujesz się w tarapaty!

Black Friday, Black Weeks, Cyber Monday... Świetna okazja? Sprawdź, zanim wpakujesz się w tarapaty!
Pixabay

Choć daleko mu do popularności takiej jak w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie, to u nas z roku na rok, w galopującym tempie zyskuje na popularności. O czym mowa? O Black Friday, czyli dniu, w którym świat sklepów i konsumentów szaleje, a wszystko przez gigantyczne obniżki. Czarny Piątek wpisał się w polski, konsumencki kalendarz i oficjalnie otwiera przedświąteczny okres zakupów. Warto jednak w tym szaleństwie zachować odrobinę rozsądku i spojrzeć na temat od strony… prawnej.

O tym, że biegając między sklepowymi regałami warto nie zgubić zdrowego rozsądku przypominają zarówno Europejskie Centrum Konsumenckie jak i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zanim pobiegniemy na promocję, warto wiedzieć, do czego zobowiązani są sprzedawcy, a tym samym, jakie prawa przysługują nam – kupującym. Poniżej znajdziecie podstawowe wskazówki dotyczące przecen, wyprzedaży nie tylko w ramach Black Friday...

Tegoroczny Black Friday przypada 24 listopada, ale przedsiębiorcy już od dłuższego czasu reklamują różnego rodzaju promocje w ramach Black Month czy Black Weeks. Po Czarnym Piątku możemy się spodziewać wyprzedaży z okazji Cyber Monday, a następnie rozpocznie się sezon promocji przedświątecznych. 2023 rok przyniósł zmiany, które diametralnie wpłynęły na sposób prezentowania okazji cenowych. Dyrektywa Omnibus wprowadziła obowiązek podawania najniższej ceny towarów lub usług z 30 dni przed obniżką. Dla konsumentów to informacja o tym, czy rzeczywiście zakup jest tak atrakcyjny, jak głosi reklama.

– Przed wprowadzeniem nowych regulacji konsumenci nie mieli realnego narzędzia, punktu odniesienia, dzięki któremu mogliby zweryfikować hasła marketingowe obiecujące wyjątkowe okazje. Po zmianie prawa wystarczy, że zapoznają się z najniższą ceną z 30 dni przed obniżką, która musi być widoczna przy towarze lub usłudze. To od niej przedsiębiorcy powinni obliczać wysokość rabatów i to ona jest teraz najważniejszą informacją dla kupujących – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Punkt odniesienia

„Oszczędzasz 50 zł", „-20%", „taniej o 100 zł" – korzyści cenowe muszą być obliczane od najniższej ceny z 30 dni przed obniżką. Nowy przepis ma zapobiegać żonglerce cenami – podwyższaniu ich tuż przed wyprzedażą po to, aby wywołać wrażenie, że rabat jest atrakcyjniejszy niż w rzeczywistości. To była bardzo powszechna praktyka, przed którą konsumenci nie zawsze mogli się uchronić. Teraz powinni dostać kompletną, rzetelną informację o cenie promocyjnej i najniższej cenie, za którą można było kupić towar lub usługę w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. W przypadku, gdy najniższa cena z 30 dni przed obniżką jest korzystniejsza niż kwota podczas wyprzedaży, to okazja może być pozorna.

– Jeżeli konsumenci otrzymują informację, że mogą skorzystać z wyjątkowej okazji, że czeka na nich wielka wyprzedaż, promocja, a najniższa cena z 30 dni pokazuje, że to nieprawda, to zostają tym samym wprowadzani w błąd. W przypadku zachęcania do zakupu obniżoną ceną konsument musi dostać pełną informację, która umożliwi sprawdzenie, czy korzyść rzeczywiście jest realna. Zwiększa to ochronę przed nieczystymi chwytami marketingowymi – dodaje Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Informacja o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką powinna się znaleźć wszędzie tam, gdzie przedsiębiorca ogłasza rabaty dotyczące konkretnego towaru lub usługi, a więc np. w reklamie, przy produkcie na półce sklepowej, na wywieszce, w gazetce sieci handlowej, przy sprzedaży warunkowej, w programie lojalnościowym, w wynikach wyszukiwania w sklepie internetowym i na karcie konkretnego produktu. Jeśli platforma handlowa lub porównywarka cen udostępnia sprzedawcom narzędzia do prezentowania obniżek cen, to także musi zadbać, aby odpowiednio i poprawnie została uwidoczniona najniższa cena z 30 dni przed obniżką.

Konsumencie pamiętaj!

  • Daj sobie czas do namysłu

Zakupy, nie tylko na wyprzedażach, powinny być przemyślane. Hasła marketingowe i obietnice są kuszące, ale zawsze zweryfikuj, czy prawdziwe. Wystarczy zwrócić uwagę na wszystkie ceny, które zostały podane, zwłaszcza tę najniższą z 30 dni przed obniżką. Przedsiębiorcy mogą również stosować różne sztuczki, które wywołują presję czasu i skłaniają do szybkich, nieprzemyślanych zakupów (tzw. dark patterns). Nie daj się zmanipulować, daj sobie za to czas do namysłu, zastanów się, czy dany produkt jest Ci rzeczywiście potrzebny.

  • Cena cenie nierówna - porównaj

Zawsze porównaj najniższą ceny z 30 dni przed obniżką z ceną promocyjną. Inne wartości podawane przez przedsiębiorców, jak cena referencyjna czy początkowa, nie stanowią rzetelnego punktu odniesienia. Pamiętaj także, żeby sprawdzić oferty u różnych sprzedawców. Zwłaszcza zakupy przez internet pozwalają szybko zorientować się, czy interesujący artykuł nie występuje w podobnej cenie w wielu miejscach, nie tylko czasowo.

Zwracaj uwagę na cenę także podczas finalizacji zakupu. Może się zdarzyć, że w sklepie stacjonarnym cena na metce lub etykiecie będzie inna niż ta przy kasie. Jeżeli na paragonie widnieje wyższa kwota, masz prawo dokonać zakupu w cenie z metki lub otrzymać zwrot różnicy.

Porównywać ceny warto również ze względu na różne opakowania produktów. Z pomocą przychodzi cena jednostkowa – jest to cena za jednostkę miary, np. 1 litr, kilogram, metr, sztukę. Może się okazać, że o atrakcyjności oferty będzie decydowała nie promocja cenowa, a gramatura artykułu. Cenę jednostkową znajdziesz na etykiecie. Szczególnie uważaj na towary oferowane w wielopakach - po porównaniu gramatury produktów i ceny jednostkowej, może się okazać, że zakup wcale nie jest tak opłacalny, jak się wydaje.

  • Masz prawo do reklamacji

Artykuły kupione na promocji możesz reklamować na tych samych zasadach co zakupy w cenie regularnej. Wyjątkiem może być konkretna wada produktu, z której wynikał rabat i o której zostałeś przed zakupem poinformowany. Tej wady wówczas reklamować nie możesz, ale każdą inną dotyczącą tego samego przedmiotu - już tak.

Od początku roku, odkąd obowiązuje Dyrektywa Omnibus, reklamacje składane są na podstawie „odpowiedzialności za niezgodność towaru z umową". W pierwszej kolejności możesz żądać naprawy lub wymiany wadliwego towaru. Zwrot pieniędzy (częściowy lub całkowity) będzie możliwy w kolejnym etapie dochodzenia roszczeń. Sprzedawca odpowiada za wady przez 2 lata od wydania towaru. Termin przedawnienia roszczeń reklamacyjnych wynosi 6 lat. Sprzedawca powinien odpowiedzieć na reklamację w terminie 14 dni od dnia jej otrzymania. Jeżeli tego nie zrobił, uważa się, że ją uznał.

  • Kupujesz w internecie?

Masz prawo do odstąpienia od umowy w terminie 14 dni. To czas do namysłu i rozważenia racjonalności zakupu i możliwość zapoznania się z produktem. Zdarza się, że ten czas zostaje przez sprzedawcę wydłużony.

Prawo do zwrotu produktu nie obowiązuje, gdy został on przygotowany na specjalne zamówienie, jak np. biżuteria z grawerem czy szyty na miarę garnitur.

  • Kupujesz stacjonarnie?

O tym, czy będziesz mógł zwrócić kupiony towar, decyduje tylko i wyłącznie sprzedawca. Koniecznie sprawdź, czy i na jakich zasadach sklep przewiduje taką opcję. Może być tak, że zwrot będzie na kartę podarunkową lub w ogóle nie będzie możliwy.